środa, 15 kwietnia 2015

Saphira może i zabije, ale co mi tam

Mam późną noc, chce mi się spać, ale przecież się nie uspokoję, póki się nie zmęczę. No więc dzisiaj coś narysowałam. Znowu. W zasadzie to norma, ale tym razem (znowu) jest to Verbenn i Nox. Saphira nawet zgodziła się łaskawie przyznać, że to Verbs a nie kto inny (na przykład Catherine, z niewiadomych powodów obiekt zazdrości). Tak więc odniosłam sukces. Tak czy inaczej, nie wiem, czy Saphirze się nie podoba, że ni z gruszki ni z pietruszki umieszczam nowe posty, czy może jest jej to obojętne tak długo, jak nie zacznę pisać dziwnych rzeczy o Verbenn albo rzeczy kompromitujących, czy może wręcz to popiera (w co wątpię). Moja nadpobudliwość każe mi jednak podzielić się moim nowym "dziełem" i - bądźmy szczerzy - może przy okazji zarobić parę wyświetleń. Tak więc *teatralne odkaszlnięcie* Panie i Panowie, oto przedstawiam Wam moje nowe dzieło!

A teraz muszę się ukryć, zanim dorwie mnie wsmoczona Saphira... Najlepiej pod kołdrą, może przy okazji zasnę ;_;

Seanit

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz